Poznań bez finału Pucharu UEFA

źródło: Gazeta.pl; autor: Krzysztof

Poznań nie zorganizuje finału Pucharu UEFA w 2008 lub 2009 r. - Nie mogliśmy złożyć konkretnej oferty, bo nie wiemy, jakie będą losy naszych starań o Euro 2012 - mówi wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz

Reklama

Listopad 2005 r. To była rewolucyjna i fantastyczna wiadomość - Polska miała się starać o organizację finału piłkarskiego Pucharu UEFA w 2008 lub 2009 r. Oświadczył to prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz. Dodajmy, że podobnej imprezy nigdy dotąd w Polsce nie było. - Uważam, że taki finał powinien się odbyć na stadionie, który zostanie ukończony jako pierwszy. Wygląda na to, że to będzie Poznań - dodał przy tym. Władze Poznania na tego typu projekty reagują entuzjastycznie, więc podobnie było i tym razem.

Nie ma Poznania w 2008 i 2009 r.

Niestety, dziś wiemy już, że z finału Pucharu UEFA w 2008 lub 2009 r. na stadionie przy ul. Bułgarskiej raczej nici. Miasto złożyło bowiem tylko wstępną deklarację chęci organizacji widowiska, a to za mało. - W 2007 r. finał odbędzie się na stadionie Hampden Park w Glasgow (obiekt Celticu). O kolejną edycję rywalizują stadiony: Manchesteru City, obiekt Fenerbahce Stambuł, AOL Arena z Hamburga oraz Ramat Gan z Tel Awiwu. Dwa ostatnie stadiony w przypadku porażki w 2008 r. będą kandydowały także w następnym sezonie. W 2009 r. mecz finałowy chciałyby również zorganizować stadion Parken w Kopenhadze i stadion Narodowy w Bukareszcie - dowiedzieliśmy się w siedzibie UEFA.

- Rumuni mają szansę na organizację finału. Stadion w Bukareszcie ma być gotowy w 2008 r. Obiekty, które są już ukończone, wcale nie są traktowane priorytetowo - tłumaczy oficer prasowy UEFA Thomas Giordano, który dodaje: - Przykro mi, ale ani Poznania, ani żadnego stadionu z Polski nie uwzględniamy w planach na 2008 i 2009 r.

Wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz mówi, że nie mógł złożyć konkretnej oferty. - Byłby to ruch nieodpowiedzialny, bowiem nie wiemy, jak skończą się nasze starania o Euro 2012 i Uniwersjadę 2011 - mówi. - Nadal chcemy organizować ten finał, ale szczegółową ofertę złożymy wtedy, gdy będziemy mieli gwarancję, iż otrzymamy fundusze na rozbudowę stadionu przy ul. Bułgarskiej.

Nadziejami Euro lub Uniwersjada

Te fundusze gwarantuje wygranie jednej z dwóch partii o dużą stawkę, jakie czekają nas tej gorącej zimy. Pierwsze rozdanie - 8 grudnia, czyli decyzja w sprawie przyznania lub nie Polsce i Ukrainie prawa organizacji Euro 2012. Drugie rozdanie - 15 stycznia 2007 r. w Turynie, czyli decyzja w sprawie gospodarza Uniwersjady 2011 r. Wystarczy, byśmy choć w jednym z tych wypadków usłyszeli "tak" dla naszej kandydatury, a remont stadionu będzie mógł być szybko dokończony. Co jednak w wypadku porażki?

- Mamy alternatywę. To dwa pomysły - mówi wiceprezydent Frankiewicz. - Pierwszym jest wniosek o środki unijne w wysokości 50 mln euro. Ich przyznanie jest możliwe w wypadku inwestycji wpisanych do planu centralnego, a przekraczających możliwości regionów. Tak jest z naszym stadionem. Ostatecznością jest tzw. partnerstwo publiczno-prywatne, ale w wypadku tego rozwiązania jest już sporo znaków zapytania.

Poznań zatem musi przesunąć swe starania o finał Pucharu UEFA na rok 2010. - Podtrzymujemy naszą deklarację o chęci goszczenia finału - mówią władze miasta. Czy jednak nie ma ryzyka, że wtedy któreś z polskich miast będzie szybsze i to ono przedstawi kandydaturę swego stadionu "zbudowanego jako pierwszy", jak chciał prezes Listkiewicz. - Moim zdaniem nie ma na to szans. Jeśli będą pieniądze, ukończymy stadion przed 2010 r. Inne miasta mogą celować najwcześniej w 2011 r. - mówi wiceprezydent Poznania. Jego zdaniem, jeśli Polska otrzyma prawo do organizacji finałów Mistrzostw Europy w 2012 r., UEFA na pewno zechce w ramach próby przydzielić nam organizację finału Pucharu UEFA. Na zasadzie testu właśnie około 2010 r. - Wtedy strona polska będzie zainteresowana organizacyjnym sukcesem. Poznań go gwarantuje - dodaje bez wahania.

Radosław Nawrot, lb, Gazeta Wyborcza, 27.09.2006

Reklama