Rozminowywanie Lechii

źródło: NaszeMiasto.pl; autor: qvist

Dwieście kilogramów materiałów wybuchowych wydobyto wczoraj z ziemi kilkanaście metrów od trybun stadionu gdańskiej Lechii.

Reklama

Na stadionie buduje się właśnie instalację do zraszania murawy. Już w środę, podczas kopania rowów pod rury, pracownicy natrafili na granaty moździerzowe. Saperzy, którzy przyjechali na miejsce wydobyli aż 26 takich pocisków (w każdym znajduje się około 6 kilogramów trotylu).

Granaty zabrano do Tczewa, gdzie zostaną zdetonowane, a gospodarze stadionu zdecydowali się poprosić prywatną firmę o przebadanie wykrywaczem metalu pozostałej części terenu. Ekipa z gdańskiej firmy kierowanej przez Piotra Bika rozpoczęła pracę wczoraj. Tylko do godz. 13 wydobyła z ziemi 36 granatów moździerzowych oraz kilka innych pocisków (w tym trudno wykrywalną minę szklaną).

- Pociski są porządnie poukładane w skrzyniach, to musiał być profesjonalnie urządzony skład amunicji - ocenia Piotr Bik. - Przed nami jeszcze przynajmniej jedna skrzynia, ale może być ich więcej. Już to, co dotychczas wydobyliśmy, w momencie detonacji zabiłoby każdego, kto znalazłby się w odległości 50 metrów.

Reklama