Opóźnia się remont stadionu Śląska

źródło: Gazeta Wyborcza; autor: Krzysztof

Powoli idzie remont stadionu przy ul. Oporowskiej. Mroźna zima sprawiła, że przez ostatnie dwa miesiące działo się niewiele. Pojawił się też kłopot z trybuna krytą.

Reklama

Według planu już w marcu miały stanąć nowe kasy biletowe, a także ruszyć prace przy instalowaniu monitoringu oraz sztucznego oświetlenia boiska. Tymczasem na stadionie nadal trwa wymiana ogrodzenia zewnętrznego i kończona jest budowa stacji do obsługi jupiterów. Jeszcze jesienią udało się wyburzyć stare magazyny oraz zamontować nową tablicę wyników. Poza tym na stadionie wielkich zmian nie widać.

- Wszystko przez długą i ostrą zimę. Prace, które mieliśmy zakończyć do 28 lutego, możemy wykonać dopiero teraz - opowiada Marek Danielak, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. przebudowy stadionu. - Inaczej jednak nie można był zadziałać, bo ziemia była mocno zmarznięta. Robienie na siłę oznaczałoby, że po roztopach wszystko mogłoby się rozpaść.

Nie można było ruszyć również z instalacją jupiterów i monitoringu. W lutym co prawda ogłoszono przetarg na montaż jupiterów i monitoringu, ale po jego rozstrzygnięciu jedna z przegranych firm zgłosiła protest. Jego rozpatrzenie wymagało czasu. Dopiero na początku tego tygodnia minął ostatni termin składania protestów i w końcu wyłoniono wykonawcę zleconych prac.

- Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie. Pod koniec kwietnia robotnicy wejdą na stadion i rozpoczną się prace związane z oświetleniem i monitoringiem. Energetyka musi podłączyć dodatkowy przewód, bo do jupiterów obiekt będzie potrzebował więcej energii. Przyłączenie przewodu i prace przy oświetleniu mogą być jednak wykonywane równocześnie - opowiada Danielak.

Poza zainstalowaniem oświetlenia, monitoringu, wymianą ogrodzenia zewnętrznego i odgrodzeniem stadionu od hotelu, do sierpnia na pewno zostaną postawione nowe kasy biletowe oraz powstanie nowoczesna strefa wejściowa z kołowrotami w bramkach. Nadal w planach modernizacji Oporowskiej zakładana jest budowa boiska ze sztuczną murawą od strony ulicy Kruczej oraz postawienie nowych trybun za bramkami. To jednak dopiero w przyszłości.

Już teraz miała być natomiast modernizowana trybuna kryta, ale sprawa się komplikuje. Początkowo w miejsce starych ławek miały zostać zainstalowane plastikowe krzesełka. Trybuna jednak jest tak skonstruowana, że po demontażu drewnianych ławek i betonowych cokołów, do których ławki były przymocowane, kolejne betonowe elementy trybuny zaczną się sypać. Nie można natomiast montować krzesełek na cokołach, bowiem nie będzie wymaganej przestrzeni między rzędami trybun. Rozwiązaniem jest zalanie wszystkiego betonem, ale to się wiąże z kosztami.

- Wylanie betonu jest kosztowne, a może się okazać, że na przykład za dwa lata znajdą się pieniądze i cała trybuna będzie stawiana od nowa. Same krzesełka miały kosztować około pół miliona, ale później można by je zdemontować i zamontować po postawieniu nowej trybuny. Z betonem już się tak nie da. Po co w takim razie mamy wyrzucać pieniądze w błoto? - wyjaśnia Danielak.

Sprawa jeszcze nie jest przesądzona, ale jest wielce prawdopodobne, że modernizacja trybuny krytej na Oporowskiej na razie ograniczy się do pomalowania ławek i dachu.

Mariusz Wiśniewski, 05.04.2006, Gazeta Wyborcza.

Reklama