Jakie szanse Chorzowa w staraniach o organizację meczów na Euro 2012?

źródło: Gazeta Wyborcza; autor: Krzysztof

W sześciu polskich miastach trwa nerwowe oczekiwanie na decyzję, które cztery zostaną wytypowane do roli gospodarza piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Atutem Chorzowa jest m.in. Stadion Śląski, jedyny polski obiekt piłkarski, spełniający najostrzejsze kryteria międzynarodowe

Reklama

Przypomnijmy, że "Gazeta" kilka dni temu napisała o kolportowanej nieoficjalnie przez wrocławskich polityków informacji, że Polska zgłosi do organizacji mistrzostw Warszawę, Kraków, Poznań i Gdańsk, a pominięte zostaną Chorzów i Wrocław. Na Śląsku ta wiadomość wywołała zrozumiałe wzburzenie.

- Dostałem kilkadziesiąt SMS-ów i telefonów z pytaniami, o co tu chodzi. Wszystkim odpowiadałem: nie wiem, przecież nie zapadły żadne oficjalne decyzje. Jeszcze w listopadzie zeszłego roku Chorzów razem z Warszawą, Wrocławiem i Gdańskiem został wytypowany do roli gospodarza meczów na Euro. Byliśmy tacy dobrzy wtedy, to co takiego się wydarzyło, że teraz nie jesteśmy? - mówi Jerzy Góra, dyrektor Stadionu Śląskiego. Przypomnijmy, że wcześniej także niezależna firma doradcza KMPG umieściła Chorzów w uprzywilejowanej czwórce.

- Nawet sobie nie wyobrażam, aby Chorzów został pominięty. To musi być jakiś blef. Stadion Śląski to najbardziej reprezentacyjny obiekt w Polsce - podkreśla Antoni Piechniczek, słynny trener i wiceprezes PZPN-u.

Wśród kryteriów, które są brane pod uwagę przy wyborze miast-gospodarzy Euro, znalazły się m.in. informacje dotyczące stadionu i innych kluczowych obiektów w mieście (m.in. dworce, lotniska), liczby miejsc noclegowych w różnej klasy hotelach, infrastruktury drogowej, planu promocyjnego Euro 2012, atrakcyjności turystycznej miast i regionów, doświadczenia w organizacji imprez masowych, w tym sportowych, oraz gwarancji finansowych dla realizacji tych projektów.

- Przypomnę, że to oferta Chorzowa i regionu. Sam Stadion Śląski to w tej ofercie najwyżej 10 procent. Nasz stadion spełnia jednak wszystkie wymogi. Dowiedliśmy tego nieraz, organizując imprezy sportowe i rozrywkowe - mówi Góra. Modernizacja Śląskiego przebiega zgodnie z harmonogramem. - Trwają prace wykończeniowe w sali audiowizualnej na 400 osób, rozstrzygnięty został przetarg na wykonanie posadzek w holach obiektu, trwa przetarg na wykonawcę zadaszenia stadionu - wyjaśnia dr inż. Zdzisław Pelczarski, generalny projektant modernizacji stadionu.

Marcin Stolarz, naczelnik wydziału kultury i sportu Urzędu Miejskiego w Chorzowie, który zajmuje się promocją chorzowskiej kandydatury, spokojnie podchodzi do rewelacji wrocławskich polityków. - Nic mi nie wiadomo o tym, jakoby Chorzów wypadł z czwórki miast, w których miałyby się odbyć mecze mistrzostw Europy. W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu sztabu w Warszawie i ani oficjalnie, ani w kuluarach nikt o tym nie wspominał. Po sobotniej publikacji w "Gazecie" rozmawiałem z Piotrem Gawronem, przewodniczącym sztabu i był nią bardzo zdziwiony. Decyzja ma zapaść w najbliższy piątek - mówi Stolarz.

Przypomnijmy, że w przypadku wyboru polsko-ukraińskiej oferty istnieje możliwość rozgrywania meczów w większej liczbie miast niż osiem. Zorganizowane w 2004 roku w Portugalii Euro odbywało się na dziesięciu stadionach. 9 grudnia UEFA dokona wyboru gospodarza mistrzostw Europy w 2012 roku. Naszymi rywalami są Włochy oraz Węgry i Chorwacja.

Sztab zdecyduje

Wyboru czterech miast ma dokonać Sztab Projektu ds. Organizacji Euro 2012. Jego szefem od marca jest Piotr Gawron, dziennikarz z kilkunastoletnim stażem w mediach i firmach public relations (m.in. w Telekomunikacji Polskiej SA). Oprócz Gawrona członkami sztabu są: Andrzej Słabicki - zastępca, Adam Olkowicz - zastępca (z PZPN-u), Dariusz Skiniewski - sekretarz, Kamil Wnuk - koordynator ds. kontaktów z mediami, Sylwia Schneider - koordynator ds. kontaktów międzynarodowych, Michał Nykowski - koordynator ds. bazy hotelowej, Bartłomiej Marks - koordynator ds. zgłoszenia kandydatury, Joanna Kowalska - koordynator ds. administracji. - Wybierzemy najpopularniejszą metodę w demokracji. Będziemy tak długo siedzieli, aż wszyscy się zgodzimy co do wyboru. To będzie trochę jak wyrok sądowy - tłumaczy Gawron.

mibi

Komentarz

Trudno uwierzyć, że oferta Chorzowa i Stadionu Śląskiego w wyścigu o Euro mogłaby przepaść, bo przecież lepszej nie ma w całej Polsce. Niestety, okazuje się, że zagrożenie jest realne. To efekt ogromnego lobbingu innych miast, do którego włączyły się związane z nimi znane osobistości. Ze strony górnośląskich VIP-ów dotychczas lobbowania nie było, bo tak naprawdę nikt się nie spodziewał, że deklaracje poparcia dla starań Chorzowa w ogóle będą potrzebne. Okazuje się jednak, że są, bo dla wszystkich ważnych ośrodków w Polsce Euro to sprawa ambicjonalna i okazja na znakomity biznes. Po pierwsze: na wielką promocję miasta i regionu, po drugie: na wyciągnięcie pieniędzy z budżetu na dodatkowe inwestycje, po trzecie: na zarobek na kibicach z całej Europy. Dlatego Śląsk nie może przepuścić takiej okazji.

Paweł Czado

Piotr Zawadzki, jk, Gazeta Wyborcza 10.04.2006

Reklama