Przetarg na nową trybunę dla Polonii jeszcze w tym roku

źródło: Życie Warszawy; autor: qvist

Rozpisany przetarg na nową trybunę może przyciągnąć inwestora. Dla będącej na dnie piłkarskiej Polonii pojawiło się światełko w tunelu. Jeszcze w tym roku miasto ogłosi przetarg na rozbudowę trybuny głównej. – To może uratować nasz klub piłkarski – przyznają działacze.

Reklama

Projekt zadaszonej trybuny głównej oraz dobudowanego do niej pawilonu socjalnego jest gotowy od dawna. Całość miała kosztować 20 mln złotych. 13,5 mln przekazałoby miasto, pozostałe pieniądze – MENiS (obecnie Ministerstwo Sportu).

Jak informowaliśmy, wystawny projekt (przewidywał np. hebanowe podłogi i podgrzewaną lożę honorową) wzbudził protest właściciela terenów przy Konwiktorskiej – Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W naszym artykule zwracaliśmy też uwagę, że nikt nie zajmuje się sprawą remontu głównego budynku klubowego.

Trzeba obniżyć koszty

Najtańsza oferta wykonawcy projektu wynosiła 22 miliony. Władze miasta nie zdecydowały się wyłożyć brakujących 2 milionów. – Artykuł w ŻW zahamował budowę – usłyszeliśmy wtedy w Polonii.

Teraz możemy uspokoić kibiców „Czarnych koszul”. W tym tygodniu doszło do spotkania wiceprezydenta Warszawy Mirosława Kochalskiego z członkami stowarzyszenia Stadion Polonia. Władze miasta wydadzą pieniądze na inwestycję przy Konwiktorskiej. Warunkiem jest obniżenie kosztów projektu do 19 mln zł. Zaoszczędzony milion zostanie przeznaczony na remont głównego budynku, m.in. korytarza i szatni.

Bez drogiej farby

Przygotujemy tańszy projekt, bez użycia farby przeciwpożarowej, która kosztowałaby ok. miliona złotych – mówi członek zarządu Polonii Romuald Pindelski. – Nowy projekt przedstawimy jeszcze przed Wigilią, dzięki czemu miasto zdąży ogłosić przetarg do końca roku. To dla nas bardzo ważne – dodaje. Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu władze piłkarskiej Polonii wystawiły drużynę na sprzedaż. Do tej pory nie wpłynęła żadna oferta.

Liczymy, że perspektywa pięknego stadionu zachęci inwestorów – kończy Romuald Pindelski.

Reklama